Marcel Marx szukając bliższego kontaktu z ludźmi rozpoczął pracę pucybuta. Mimo, że to niezbyt dochodowe zajęcia, daje mu ono satysfakcję. W młodości był znanym artystą francuskiej bohemy, ale zrezygnował z tego świata udając się na dobrowolne wygnanie do portowego miasta. Dzieląc czas pomiędzy żoną, bar i pracę nie szuka niczego więcej. Choroba żony i młodociany emigrant z Afryki przewartościują jego zapatrywania na życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz